
Naucz się skutecznie i bezpiecznie pomagać dzieciom odmawiającym jedzenia w Twoim gabinecie!
DIETETYCZKO, LEKARKO, SPECJALISTKO!
Mam dzisiaj dla Ciebie propozycję, dzięki której będziesz mogła skuteczniej pomagać swoim pacjentom. Jeśli zajmujesz się żywieniem dzieci, to problem odmawiania jedzenia przez dziecko na pewno jest Ci znany.
Zacznijmy od kilku pytań:
1. Czy z całą pewnością wiesz, z czego mogą wynikać trudności w karmieniu małego dziecka? TAK/ NIE
2. Czy dokładnie wiesz, z kim i w jakim zakresie powinnaś współpracować, by skutecznie pomagać rodzicom dzieci odmawiających jedzenia? TAK/NIE
3. Czy wiesz, czym różnią się zaburzenia karmienia, od trudności w karmieniu dziecka? TAK/NIE
4. Czy dokładnie potrafisz określić swoją rolę w procesie terapeutycznym dziecka? TAK/NIE
5. Czy dokładnie wiesz, jakie pytania zadać rodzicom w wywiadzie, na co zwrócić uwagę w obserwacji dziecka i kiedy skierować dziecko do innych specjalistów? TAK/NIE
6. Czy jesteś absolutnie pewna, że potrafisz pomóc dziecku przechodzącemu fazę neofobii pokarmowej? TAK/NIE
to świetnie! Nie czytaj dalej!
Jestem pewna, że współpracujący z Tobą rodzice polecają Cię dalej, a Ty doskonale wiesz, jak pomóc małym niejadkom. Gratuluję!
Jeżeli jednak choć na jedno pytanie odpowiedziałaś NIE, to proszę poświęć mi 5 minut, bym mogła pokazać Ci, co dla Ciebie przygotowałam.
Być może teraz w Twojej głowie pojawiają się pytania: dlaczego mam Ci ufać?
To był 2005 rok, a ja zajmowałam się głównie prowadzeniem warsztatów dla rodziców przedszkolaków.
Praktycznie na każdym warsztacie czy wykładzie pojawiało się pytanie: „Moje dziecko nic nie chce jeść, jak mam sobie z tym poradzić?!”.
Byłam młodą, nieopierzoną dietetyczką, a moim jedynym zapleczem było to, co wiedziałam ze studiów i dotyczyło tylko jadłospisów oraz błędów żywieniowych popełnianych przez rodziców. Kiedy usiłowałam przekazać moim słuchaczom te akademickie mądrości, wcześniej czy później z sali zawsze padało pytanie: „A czy pani ma dzieci?”.
Też słyszałaś to pytanie? Ono pojawia się zawsze, kiedy rodzicom zaczynamy udzielać rad, które są całkowicie odstrzelone od ich rzeczywistości. Wtedy tego nie rozumiałam. Ale rozumiałam, że brakuje mi wiedzy o tym, jak dzieci jedzą, i zaczęłam szukać informacji na ten temat.
Prawda jest taka, że dietetyka pediatryczna jest traktowana na studiach żywieniowych, czy lekarskich bardzo po macoszemu, a sama wiedza żywieniowa nie wystarczy, żeby skutecznie pomagać rodzicom w rozwiązywaniu trudności związanych z żywieniem ich dzieci.
Idealny model opieki nad pacjentem zakłada funkcjonowanie zespołu interdyscyplinarnego. W takim zespole specjalista pediatrii, logopeda, psycholog i dietetyk współpracowaliby ze sobą i rodzicami, wypracowując indywidualne rozwiązania.
W naszym systemie ochrony zdrowia tego nie ma i niestety, przez dziesięciolecia jeszcze prawdopodobnie nie będzie.
Problemy związane z tym, jak dzieci jedzą, nie są zaopiekowane w gabinetach pediatrów. Rodzice często słyszą slogany typu: „Zgłodnieje to zje” albo autorytarne zalecenia, których rodzice zupełnie nie potrafią wdrożyć w praktyce. Dlatego zaczynają szukać gdzie indziej – u logopedów, psychologów, dietetyków i u każdego z tych specjalistów znajdują wycinek wiedzy, zupełnie niemający związku z ich rzeczywistą sytuacją. Biorąc pod uwagę fakt, że większość tych wizyt odbywa się prywatnie, trudno się dziwić, że rodzice oczekują kompleksowej opieki u jednego specjalisty. Inaczej pomoc dziecku z trudnościami w karmieniu zaczyna kosztować setki bądź nawet tysiące złotych, a na to większości rodziców po prostu nie stać.
Stąd determinacja rodziców, by znaleźć specjalistę, który będzie wiedział, o czym mówi, jest ogromna, a wizyty, na których dowiadują się, że mają „włączyć do diety więcej warzyw”, są źródłem coraz większej frustracji i niezadowolenia.
Nie naprawimy systemu i o tym jestem całkowicie przekonana. Jedyne, co możemy zrobić, to zadbać o własne kompetencje w pomocy rodzicom. Nauczyć się, jak pomagać, skupiać się na rozwijaniu kompetencji i umiejętności, a nie na transferze wiedzy dotyczącej zaleceń żywieniowych.
Jeśli chcesz zajmować się żywieniem dzieci, a nie będziesz umiała powyższego – nie będziesz umiała skutecznie pomóc swoim pacjentom, oni będą coraz bardziej sfrustrowani i niezadowoleni, Twoi podopieczni nie dostaną właściwej opieki, a Twoja poradnia będzie kuleć, bo nikt nie będzie Cię polecał.
Wiedza o tym, jak jedzą dzieci, jest wiedzą interdyscyplinarną obejmującą zagadnienia psychologii rozwojowej, pedagogiki, logopedii, dietetyki, psychodietetyki i terapii karmienia. Ale nie, nie musisz kończyć studiów logopedycznych ani psychologicznych, żeby pomóc większości swoich pacjentów.
Kiedy w 2013 roku wracałam do pracy po przerwie związanej z urodzeniem moich dzieci, byłam bogatsza o własne doświadczenie macierzyńskie i wiedziałam już, że trudności z karmieniem (które także przeszłam, jako mama wcześniaka z alergią oraz typowego,,niejadka”) są tym, czym chcę się zajmować.
Kursy psychologiczne, szkolenia w Szkole Terapii Karmienia „Od pestki do ogryzka”, u Moniki Habik, webinary, książki, a przede wszystkim praca z rodzicami w gabinecie pozwoliły mi nauczyć się pomagać dzieciom z problemami w karmieniu.
Dzisiaj nie ma dnia, bym nie odbierała telefonu od rodziców szukających pomocy dla swoich dzieci. I szczerze mówiąc – jest ich za dużo, bym mogła im sama pomóc.
Dlatego postanowiłam budować kompetencje u specjalistów, z którymi będę mogła później współpracować i budować zespół specjalistów skutecznie pomagających rozwiązywać problemy w karmieniu dzieci.
Dzisiaj zapraszam Cię na szkolenie online „Niejadek w gabinecie dietetyka”. W czasie szkolenia opowiem Ci, jak skutecznie pomagać rodzicom dzieci, które nie chcą jeść.
Wiesz już, że rodzice małych dzieci oczekują kompetentnej i kompleksowej opieki dla swoich dzieci.
Nie wszystkie zagadnienia związane trudnościami z karmieniem dzieci będziesz w stanie zaopiekować sama, ale znacznej części rodziców jesteś w stanie skutecznie pomóc, o ile będziesz wiedziała, co robić i w jaki sposób.
Aby rozwijać się w zawodzie dietetyka, musisz wyjść poza nauki i układaniu jadłospisów i nabierać kompetencji, które pozwolą Twoim pacjentom rozwiązywać ich własne problemy.
Kiedy będziesz to umiała – możesz być pewna, że Twoi pacjenci zaczną polecać sobie Twoje usługi, a Ty, tak jak ja teraz, w pewnym momencie staniesz przed problemem tego, co zrobić z liczbą chętnych na konsultacje pacjentów, a nie zastanawiać się, skąd ich wziąć i jak opłacić rachunki w Twojej poradni.
Dla kogo jest to szkolenie?
Jeśli to o Tobie – zapraszam Cię do udziału w szkoleniu. Podzielę się z Tobą swoim 15-letnim doświadczeniem w pracy zawodowej, skupimy się na praktyce działania, omówimy sobie ,,opisy przypadków” z mojej pracy, byś mogła lepiej zrozumieć mechanizmy pracy z dziećmi.
JAK DOKŁADNIE TO WYGLĄDA?
Po wykupieniu szkolenia natychmiast otrzymujesz dostęp do platformy szkoleniowej, a w niej:
Dostęp do szkolenia otrzymujesz zaraz po wykupieniu.
CZEGO SIĘ NAUCZYSZ?
Wyobraź sobie, że w pracy realizujesz wszystko to, co jest dla Ciebie ważne: naprawdę pomagasz ludziom rozwiązywać ich problemy, realizujesz własne poczucie misji, robisz to, co kochasz, rozwijasz się i jednocześnie budujesz własną niezależność finansową i pozycję ekspercką.
Brzmi nieźle, prawda?
I jest!
Jestem pewna, że ten kurs pozwoli Ci rozwinąć skrzydła jak nic, czego próbowałaś wcześniej.
No dobra, spytasz: To ile to wszystko kosztuje?
Za dwudniowe szkolenie prowadzone na sali musiałabyś zapłacić 1500 zł, a dodatkowo pokryć koszty dojazdu,
zakwaterowania, wyżywienia.
Zdecydowałam więc, że to szkolenie odbędzie się w formie online dlatego przez krótki czas za dostęp a zapłacisz śmiesznie niską kwotę 399 zł ZAMIAST 599 zł!
TO OFERTA OGRANICZONA CZASOWO!
W tej cenie otrzymasz:
Nie ma się nad czym zastanawiać, wskakuj na pokład!
OPINIE UCZESTNICZEK SZKOLENIA:
Wzięłam udział w szkoleniu Niny, ponieważ wiem, że jest naprawdę dobra w temacie neofobii. Szkolenie wykupiłam od razu, jak tylko pojawiła się taka możliwość.
Coraz częściej spotykam się z pytaniami o „niejadków”, dlatego dodatkowa wiedza jest dla mnie na wagę złota.
To nie było moje pierwsze szkolenie u Niny.Wróciłam do niej, ponieważ wiem, ze jest praktykiem, nie teoretykiem. Jej metody i rozwiązania nie są oderwane od rzeczywistości.
Szkolenie polecam wszystkim dietetykom, którzy przyjmują w gabinecie dzieciaczki 0-6. Ja już korzystam ze zdobytej wiedzy!
To już moje kolejne szkolenie u Niny. Nina ma niezwykłą umiejętność przekazywania wiedzy. Wiedza jest praktyczna. Dzieli się swoim doświadczeniem. Odpowiada na pytania, rozwiewa wątpliwości i co ważne udziela wsparcia.
Pokazuje, że dietetycy powinni się wspierać, a nie konkurować. Szkolenie poleciłabym dietetykom, terapeutom, psychologom- Nina pokazuje jak tworzyć zespoły specjalistów. Współpraca daje lepsze rezultaty niż praca w pojedynkę, zwłaszcza wtedy, gdy problem jest bardziej złożony. Odczarowuje trochę zawód dietetyka:)
Atmosfera na szkoleniach u Niny jest niepowtarzalna!
Ninę znam z innych szkoleń, wiem że prowadzone przez nią szkolenia są przepełnione wiedzą, ale też praktycznymi wskazówkami.
Nie zawiodłam się.
Szkolenie wyróżnia się tym, że Nina dzieli się prawdziwymi historiami, opowiada jak poradziła sobie z danym problemem i widać że zna się na temacie. Polecam szkolenie wszystkim dietetykom, którzy pracują lub planują pracować z małymi pacjentami.
Prowadzę blog z przepisami dla rodzin z dziećmi i na co dzień rodzice piszą do mnie o problemach z „niejadkami”.
Chciałam poszerzyć swoją wiedzę, szczególnie, że chcę dalej się rozwijać w tym kierunku.
Szkolenie było świetne, z dużym naciskiem na praktykę. Przeprowadza krok po kroku po całym procesie współpracy z rodziną. Polecam je każdemu dietetykowi pracującemu z małymi dziećmi, wręcz każdy dietetyk powinien wziąć w nim udział.